Baranowski Wraca do peletonu

survivorman

Dariusz Baranowski po rocznej przerwie wraca do zawodowego peletonu. Jeden z najlepszych polskich kolarzy ostatnich lat podpisał kontrakt z ekipą DHL-Author prowadzoną przez Zbigniewa Szczepkowskiego.
Po rocznej przerwie wracam do ścigania czuję się wypoczęty i zregenerowany po kilku ciężkich sezonach na zachodzie. Niektórzy już mnie przekreślili ale wracam i chcę się pokazać z jak najlepszej strony. Rok 2006 nie był udany i nie mogłem tak zakończyć swojej kariery - mówi Dariusz Baranowski.

Jednocześnie popularny "Ryba" nie wyklucza udziału w przyszłorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. Moim celem na ten sezon są oczywiście wyścigi w Polsce. Poprzez Grody Piastowskie, Mistrzostwa Polski czy Wyścig Solidarności i Olimpijczyków, chciałbym pokazać, że wciąż mogę jeździć na bardzo wysokim poziomie. Patrząc na profil wyścigu w Pekinie, jestem pewien, że mogę się tam bardzo dobrze wypaść. Wyścig jest ciężki dużo cięższy niż ostatnie mistrzostwa świata, a podjazd na rundzie blisko 7-kilometrowy. Taki profil mi odpowiada. Przez ostatni rok nie startowałem w wyścigach, ale to nie oznacza, że nie trenowałem. Jeździłem bardzo dużo właśnie po to, aby powrócić w dobrej formie.

Pomimo 35 lat Darek Baranowski chce spędzić w zawodowym peletonie jeszcze kilka sezonów. A idealnym zakończeniem byłoby ponowne zwycięstwo w Tour de Pologne. Gdy w 1993 roku po raz trzeci wygrałem nasz narodowy tour ekipę Pekaes Lang Rover Legia prowadził Zbigniew Szczepkowski. Teraz mogę mu podziękować za zaufanie, którym mnie obdarzył i będę chciał się zrewanżować. Obecnie skupiam się na sezonie 2008, ale nie zamierzam po nim zakończyć kariery. Po kilku latach pracy na rzecz innych, ponownie chcę poczuć smak zwycięstwa, a najlepiej smakuje wygrana w Tour de Pologne i o tym marzę.